Przypadkowych poszukiwaczy przygody, którzy otworzyli tę stronę z ciekawości, a także fanów motocykli oraz Naszych Przyjaciół - informujemy, że znaleźli się na stronie federacyjnego klubu motocyklowego Right Riders Warszawa. WITAMY ! Jesteśmy grupą, która zrzeszyła się w 2009 roku, aby jeździć razem motocyklami na wyprawy dalekie i bliskie, aby mieć identyfikujące nas logo - zwane barwami, aby urządzić clubhouse i się w nim spotykać, snuć plany na wolne godziny, a przede wszystkim PRZYJAŹNIĆ SIĘ ze sobą, federacyjnymi klubami: Right Riders z Lęborka, Right Riders Hranice oraz Right Riders Pilzno i innymi grupami, które mają tę samą pasję. Kultywujemy solidarność w środowisku, szanujemy braci motocyklistów niezależnie od płci, wieku i przynależności klubowej. Rok 2022 to kolejny sezon naszego funkcjonowania. Wspólnie z federacyjnymi klubami Right Riders urzeczywistniamy hasło Epikura: My nie tyle potrzebujemy pomocy przyjaciół, co wiary, że taką pomoc możemy uzyskać. Naszych fanów będziemy w miarę na bieżąco informowali o klubowych poczynaniach, zapraszamy do fotograficznej relacji w zakładce Galeria, a także do zakładki Niusy oraz Felietony. Dziękujemy za polubienia i wizyty na naszej stronie Fanpage na Facebooku. Pozdrawiamy wszystkich Motocyklistów: Lewa w Górę !
W tym roku sezon motocyklowy zakończyliśmy wyjazdem do miejscowości Wygryny na Mazurach. W piątek po przybyciu na miejsce, wieczorem podczas kolacji, wspominaliśmy nasze wyjazdy oraz miejsca, które zwiedziliśmy w tym sezonie. Trzeba przyznać, że w tym roku, jak nigdy wcześniej, pogoda sprzyjała motocyklistom. W sobotę wybraliśmy się... na spływ kajakowy rzeką Krutynią. Cisza, spokój, obcowanie z przyrodą pozwoliło nam zrelaksować się na maksa.
W czerwcu odbył się już IV Międzynarodowy Zlot Federacyjnych Klubów Right Riders.
W tym roku organizatorem był Klub Motocyklowy Right Riders Hranice. Przyjaciele z Czech zadbali o wszystko. Była wyśmienita pogoda, dobre jedzenie, świetny klimat, super ośrodek. Gry, konkursy, nagrody i dużo śmiechu. Pojeździliśmy także trochę po okolicy. Zwiedziliśmy muzeum HD, byliśmy na torze testowym Tatry i zobaczyliśmy najnowszą produkcję fabryki, czyli ciężarową Tatrę. A żeby trochę odpocząć wybraliśmy się na spacer po pięknych ogrodach. Było SUPER! Dziękujemy za zaproszenie. Dla przypomnienia kilka fotek.
Motocykl dzięki swoim gabarytom zajmuje niewielką przestrzeń na jezdni. Nawet lusterka motocykli są konstrukcyjnie umieszczone na innej wysokości niż w większości samochodów, co umożliwia motocykliście przejechanie bardzo blisko samochodu. Motocykliści korzystają z tego udogodnienia i przejeżdżają pomiędzy stojącymi, albo wolno przemieszczającymi się w tym samym kierunku samochodami. Czy jadąc równolegle, na tym samym pasie motocyklista łamie prawo o ruchu drogowym, czy jest to dozwolone? Jednoznacznej odpowiedzi nie ma, bowiem ocena prawidłowości poruszania się motocykla po tym samym pasie co samochód jest uzależniona od
Często do korzystania z motocykla w ruchu miejskim skłania możliwość sprawniejszego przemieszczenia się w tłoku ulicznym, wjechania w mniejsze przestrzenie, łatwość parkowania. Nie ustają kontrowersje wokół jazdy motocyklistów pomiędzy samochodami w ruchu, bądź stojącymi w korku. Znaczna cześć poglądów prezentowanych na ten temat wynika raczej z obserwacji zachowań na drodze, niż z analizy przepisów dotyczących ruchu drogowego. Zatem kontynuując odpowiedź na pytanie: wolno, czy nie wolno motocykliście jechać pomiędzy dwoma pasami zajętymi przez samochody …
należy odwołać się do uregulowań zawartych wprost w przepisach ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku Prawo o ruchu drogowym (tekst jednolity Dz. U. z 2005 r. Nr 108, poz. 908 ze zmianami) i przepisach wykonawczych.
Ten rajd Right Riders to realizacja marzenia o dotarciu do końca świata, odpowiedzi na pytanie: co jest tam gdzie wszystko się kończy? No dobrze, ziemia jest okrągła, więc pytanie: jak wygląda najdalszy punkt Europy? Motocykl świetnie nadawał się na taką podróż, celem był Nordkapp - skalisty cypel nad morzem Arktycznym. Na hasło: jedziemy! - zgłosiło się kilkunastu chętnych. W miarę konkretyzacji trasy i wydatków liczba motocyklistów malała. Nasze przygotowania nie były długie, obawialiśmy się, że zbyt racjonalne podejście do wyprawy zabije naszą radość na realizację marzenia. Jeszcze w marcu 2015 r. zastanawialiśmy się czy nie przejechać całej pętli przez Federację Rosyjską: St. Petersburg i Murmańsk. Z całą pewnością byłaby to trasa ciekawsza, ale po zamieszaniu z Nocnymi Wilkami i konsultacjach z motocyklistami, którzy właśnie wybrali taką opcję, uznaliśmy plan za zbyt ryzykowny. Zatrzymanie na granicy rosyjskiej któregokolwiek z motocykli, bądź zakwestionowanie ładunku w busie uniemożliwiłoby
Strona 5 z 7