Archiwum

Motocykliści z klubu Right Riders propagują zasady bezpiecznej jazdy, starając się wykazać, że imponujące zapasy mocy drzemiące w naszych maszynach mogą dostarczać przyjemności w warunkach do tego przystosowanych, z poszanowaniem prawa innych do bezpiecznego poruszania sie po tej samej drodze. W dniu 27 marca 2014 r. uczestniczyliśmy w nagraniu spotu filmowego pod tym adresem do ogólnopolskiej kampanii pod hasłem  "Bądź bezpiecznym motocyklistą- kieruj się rozsądkiem” organizowanej w ramach projektu Biura Prewencji i Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. Dla każdego, kto w poczuciu nieskrępowanej wolności przejechał ileś kilometrów, jazda motocyklem jest jednym z najprzyjemniejszych doznań. Trudno opisać niewtajemniczonemu wrażenia jakie wówczas odczuwamy, jak ważne jest dla nas poczucie przynależności do grupy pasjonatów, poczucie zrozumienia i akceptacji. Świadomość własnych, nawet ponadprzeciętnych umiejętności nie chroni

Początki zamiłowania do motocykli bywają różne: czasem to jedna przejażdżka, czasem spotkanie kogoś, kto jeździ na motocyklu, czasem obserwacje, które pobudzają to jedyne w swoim rodzaju poczucie wolności i już nigdy nie przestajemy o tym myśleć. Niezależnie od narodowości, języka, wieku, osobistych predyspozycji do znoszenia wysiłku, marki posiadanego motocykla, dążymy do realizowania swoich pragnień, bo wrażenia z jazdy motocyklem nie da się niczym zastąpić. Kiedy powstawał klub Right Riders Warszawa chodziło o wspólne spędzanie czasu, wspólne wyjazdy i imprezy w motocyklowym klimacie. Wiadomo, w grupie łatwiej cieszyć się każdym przejechanym kilometrem, każdym widokiem. Wszystkich cieszyło rozpoczęcia całkiem nowego rozdziału w motocyklowej odskoczni od codzienności, wymiana doświadczeń - nie tylko motoryzacyjnych, nawiązywanie przyjaźni, nowe pomysły i cele. Wkrótce dołączyli do nas pasjonaci z Right Riders Lębork, a w 2012 roku poznaliśmy czeskich motocyklistów, którzy szybko

Dreszczyk emocji, który towarzyszy podczas jazdy motocyklem udziela się każdemu, kto chociaż raz, bez osłony karoserii i pasów bezpieczeństwa ruszył przed siebie. To doznanie wciąga i uzależnia, uatrakcyjnia naszą codzienność. Społeczny stereotyp motocyklisty – to mężczyzna z wysokim poziomem adrenaliny, przejeżdżający motocyklem ulice z szybkością światła, przemierzający przestrzeń na jednym kole, a po zatrzymaniu - palący gumę aż do zdarcia opony. Takie wyobrażenie nie pomaga kobietom motocyklistkom przekonywać otoczenia, że ich pasja do jednośladów nie jest rywalizacją płci, a jedynie prawem do bezpiecznego relaksu. Warunkiem niezbędnym jest nie tyle umiejętność prowadzenia jednośladu, co dystans do własnych umiejętności i ograniczone zaufanie do pozostałych uczestników ruchu drogowego. Wśród Right Ridersów nie istnieje spór, czy płeć wpływa na jakość bycia „prawdziwym” motocyklistą; szanujemy wszystkich, którzy wsiadają na motocykl z przyjemności, by pozostawić w tyle problemy dnia

Motocykl to nie tylko środek transportu, to nie tylko wybrana marka i model, który ma określoną wartość i osiągi, to towarzysz naszych przyjemności, nieopisanych wrażeń i doznań, często odmieniający całe nasze życie. Dlatego, jak w życiu, poszukiwania tego jednego, jedynego modelu, na którym przemierzymy świat, zaliczymy daleką wyprawę, pojedziemy na spotkanie przyjaciela, zabierzemy partnera na niezwykłą przejażdżkę – trwają długo. Dnia 2 marca 2014 roku  udaliśmy się na rekonesans i odwiedziliśmy VI Ogólnopolską Wystawę Motocykli i Skuterów w Centrum Targowym MT Polska, przy ulicy Marsa 56 w Warszawie. Miała to być okazja do sprawdzenia, co mają nam do zaoferowania producenci, czy modele zweryfikowane w testach na długich dystansach są warte swej klasy. Kluczem do sukcesu nowych modeli jest zaprezentowanie ich potencjalnym nabywcom w sposób najatrakcyjniejszy, przyciągający, a w efekcie decydujący o naszych wyborach. Temu celowi służą wszystkie ogólnodostępne pokazy. W tym roku wystawcy

Odprawa zakończona. Jak zawsze plan działania zrozumiały i czytelny, a jednocześnie błyskotliwy: oddział Right Ridersów zbiera się w clubhousie w sobotę 1 marca 2014 r. o godzinie 18.oo. Wykonanie zadania rozpoczęto od dokładnego zapoznania się z topografią. Wszyscy poruszali się swoim tempem, a po zajęciu uprzednio wyznaczonych pozycji mieli zameldować swoją gotowość. Rozstawienie żelaznego kordonu na linii dotarcia było niezbędne, aby jednostki przechwytujące mogły z odpowiednim wyprzedzeniem zameldować pojawienie się oczekiwanego obiektu. Zagrożenia zewnętrzne zlikwidowane, padają ostatnie komendy i na początku cichy, a potem narastający okrzyk przeszywa powietrze: przyleciała, przyjechała, jest, obecna! Opanowana, opalona, wyprostowana i najważniejsze - uśmiechnięta Ruda rozpoczyna pobyt w klubowych pieleszach. Wiedzieliśmy, że za nami tęskni, bo inaczej nie można; musiała tęsknić, chociaż my wiemy, że trzymała się dzielnie. Bo Ruda wie, że nie odczuwanie strachu to